W tym roku miałam przyjemność wziąć udział w Big Stamp and
Scrapbooking Show w Aleksandra Palace w Londynie 24-25 września. Show
odbywa się cyklicznie dwa razy do roku, w pięknej zielonej okolicy
Londynu, gdzie zdobyłam drugą górkę z nielicznych w mieście:)
Kolejka uczestników do drzwi była długa i kręta – co widać na zdjęciach.
Sklepy wystawiły przecudne prace. Można było dostać
oczopląsów:) Odbyła się również promocja czasopisma Craft Stamper,
którego jeden numer zakupiłam:) Oczywiście zbliżają się święta i ten
temat przodował. Wiele prac było wykonanych „na bogato”:)
W trakcie show odbywały się pokazy przy stanowiskach sklepów oraz w
osobnej sali przy kawiarni z kamerą, aby wszyscy uczestnicy widzieli co
prowadzący robią. Oczywiście wzięłam udział we wszystkich możliwych:)
Pokazy w Sali pokazowej odbywały się od godziny 11 do 15. Hobby fun, Papercrafts, Design by Tabbycat – na nich nie byłam:(
Clevercut – pokazała wykorzystanie tuszów aby wykonać pejzaż oraz jak namalować ptaszka.
Littre Claire – kartka składana.
Creative expressions– wykorzystanie folii plastikowej, farb akrylowych, pearls w płynie i pogniecionego pergaminu.
TBC – się nie odbyło
Na głównej Sali podglądnęłam różne znane i nie znane mi techniki
scrapbookingowe m.in. wyrób ozdób i biżuterii z papieru przy
wykorzystaniu embossingu, ale troche w innej formie. Pani pokrywała
papier, tekturę proszkiem i wkładała do podgrzewacza, następnie znów
posypywała innym kolorem i podgrzewała.
Napomknę, że na show pojechał ze mną mąż i nie był jedynym mężczyzną (choć jedynym chudym:)
Zwróciłam uwagę w prezentowanych pokazach zaczęły bardzo wkraczać
elementy techniki decoupage oraz tradycyjnego malowania z wykorzystaniem
masek.
W skrócie- wiele, można nawet powiedzieć za wiele do oglądania, kupowania, podziwiani i promocji.
Dla osób, które wkraczają w świat scrapbooking to niesamowite
wydarzenie, aż ciarki przechodzą. Dla tych co już się znają, to miejsce
na poznanie nowych tendencji i możliwość zakupienia przydasiów czasami
po niższych cenach (ale to zależy od siły waluty). Oczywiście zrobiłam
zakupy m.in. wyprzedaż wszystko za 1 funta lub 2-wa, promarkery, gazety.
Podczas rozmowy z prowadzącą pokaz z Ludiec
dowiedziałam się, że warte zobaczenia jest show scrapowe w Holandii.
Pani powiedziała, że większe niż te:) Przy okazji otrzymałam od niej
małą kartkę przez nią wykonaną na miejscu:)
Więcej zdjęć, choć nie za dużo – nie było czasu, bo szukało się promocji i ciekawych rzeczy:) można zobaczyć w albumie Picassa Robotki Stefci.
-Stefa
P.S.
Opisywane Show traktowane jako show specjalizujące się w
scrapbookingu jest warte zobaczenia, choć będąc wiosną na innym show w
Londynie, prezentująca kilka technik rękodzieła, to show jakoś nie
zrobiło na mnie wieeeelkiego wrażenia.
4 komentarze:
ależ zazdraszczam.....ta atmosfera.....ech:) super:)
Łał... pozazdrościć :0 ale spoko, Hala Stulecia wyremontowana, tylko czeka na nas :D
to i ja się przyłączę do grona zazdrosnych:) dzięki za relację!
Madziarra - super pomysł! :)
A Stefcia - dasz pooglądać te zdobycze na spotkaniu? no przynajmniej gazetki :)
Prześlij komentarz