Strony

2 marca 2013

Sylwetka - Ula Phelep

Witajcie,
Z wielką radością chciałam ogłosić, iż wracamy do naszego cyklu sylwetek. Tym razem wychodzimy poza krąg Kwiatu Dolnośląskiego i chcemy Wam zaprezentować sylwetki znanych crafterek. Do dzisiejszego wywiadu zaprosiłam Ulę. Zobaczcie, co Ula mówi o sobie, jakie są jej ulubione zajęcia. Zapraszam do lektury!

Ula, prosimy o przedstawienie się naszym czytelnikom.
Nazywam się Ula Phelep, jestem 34 letnią pasjonatką wszelkiego rękodzieła artystycznego, a w szczególności szydełkowania i drutów oraz scrapbookingu. Mieszkam od ponad 10 lat we Francji, na wsi niedaleko miasta Nantes, z Panem G. I naszą dwójką maluchów (Maïa 6 lat i Milosz 2 latka). Moje prawdziwe korzenie znajdują się jednak w Polsce, na cudownym Podlasiu, które uwielbiam. Urodziłam się i wychowałam przez 24 lata w Białymstoku.

Twoje główne hobby - od jak dawna nim się zajmujesz? 
Moje dwa główne hobby są całkowicie odmienne, ale postanowiłam je połączyć w pewien sposób. Jak już pisałam, uwielbiam tworzyć różnorakie rękodzieło. Piszę o tym, jak i o moim życiu, modzie, technikach DIY, itp. na moim blogu kreatywnym Sen Mai, poza tym od ponad roku jestem zafascynowana marketingiem i blogowaniem od strony bardziej technicznej. Postanowiłam więc założyć stronę i bloga UP Kreatywny Marketing, gdzie uczę podobne do mnie, kreatywne kobiety, blogowania i marketingu w mediach społecznych oraz sprzedaży na Etsy.


Czy uczyłaś się wszystkiego sama? Czy uczestniczyłaś w warsztatach? Jeśli tak, to w jakich? 
Jeśli chodzi o moje zainteresowania związane z szydełkiem i drutami, to zaszczepiła je we mnie moja babcia, która sama ukończyła liceum plastyczne. Później jej losy potoczyły się w innym, niż artystyczny, kierunku. Uwielbiała ona jednak tworzenie drobnych ręcznie kreowanych rzeczy i zawsze, kiedy spędzałam u niej weekendy, uczyła mnie różnorakich technik rękodzieła, w tym szydełkowania.
Co do scrapbookingu, odkryłam go surfując po Internecie i szukając pomysłów na fajny album dla mojej, jeszcze malutkiej Maï.


Co cenisz w tym hobby najbardziej a co ci przeszkadza?
To, co cenię najbardziej w szydełkowaniu, to możliwość tworzenia niesamowitych odmiennych od siebie rzeczy – począwszy od szydelkowych kwiatków i serduszek, poprzez szaliki, czy swetry a skończywszy nawet na meblach do domu, takich jak np. pufy. To również jedna z niewielu rzeczy, która naprawdę mnie odpręża po wielogodzinnym dniu pracy.
To, co mi przeszkadza, to rosnące bez ustanku ceny wlóczki.
W scrapbookingu cenię sobie szaleństwo chlapania farbami, kreowania niezwykłych dzieł sztuki, w których centralnym miejscu zawsze znajduje się ta najważniejsza rzecz na stronie: zdjęcie. Hmmmm, chyba nic mi w nim nie przeszkadza.

Co Cię inspiruje?
Moje inspiracje to przede wszystkim kolory; szukam ich wszędzie: w naturze, w mieście, w Internecie, w kolorowych magazynach. Fascynuje mnie łączenie odmiennych od siebie kolorów, które jednak tworzą razem niesamowitą harmonię.
Ostatnio staram sie też nie przeglądać zbyt wiele innych blogów o podobnej do mnie tematyce, by nie być „zbyt mocno” zainspirowaną. Wolę zasiąść do szydełkowania i innych technik, z pustą głową.

Jakie są twoje techniki? 
Nie posiadam jakiś szczególnych technik artystycznych. Kiedy tworzę, kreatywność często przychodzi sama. Robię jedną plamę tuszem (w scrapbookingu), aby połączyć ją zaraz z inną a potem z koleją – podstawą są jednak zawsze kolory; dobieram je zanm zacznę cokolwiek tworzyć.

Jakich technik chciałabyś jeszcze spróbować?
Jeśli chodzi o druty, to marzy mi się dzierganie dywanów tymi wielgachnymi – nie żartuję!
W scrapbookingu, mam ostatnio chwilowy zastój artystyczny. Są chwile, w których wydaje nam się, że już nic nowego nie wymyślimy. W takich momentach, robię kilkutygodniową lub kilkumiesięczną przerwę w tworzeniu, by następnie odnaleźć nową motywację i formę w zwiększonym wymiarze.

Twoja najlepsza wg ciebie praca:


Twoje ulubione produkty.
Dzierganie: grube włóczki (7-10 mm) w kolorach tęczy.
Scrapbooking: farby – zawsze!

Jakie są twoje inne zainteresowania, poza głównym hobby?
Tak, jak już pisałam powyżej są to: blogowanie i uczenie osoby kreatywne marketingu w Internecie. Chciałabym, by wszystkie te dziewczyny, które tworzą niesamowite rękodzieło, wyszły z cienia, pokazały światu swoje cudowne produkty i odkryły, jak fantastyczne może być pisanie bloga oraz jego dyskretna promocja (i możliwe, że przy okzaji zaczęły sprzedaż swoich artykułów).

Jakie kolory lubisz najbardziej i nalepiej się w nich czujesz?
Nie mam ulubionych kolorów. Uwielbiam je wszystkie, no może oprócz brązowego.

Czego ci brakuje w craftowaniu? 
W craftowaniu brakuje mi tylko jednego: mojego własnego pomieszczenia: atelier, czy cratroomu. Marzę o nim już od bardzo dawna.

Ula, dziękujemy serdecznie za udzielenie wywiadu. Życzymy ci samych sukcesów i mnóstwa kreatywności! A naszych czytelników zapraszam do odwiedzenia bloga Uli.
Ibisek

2 komentarze:

  1. Świetnie przygotowana Sylwetka! I bardzo interesujące odpowiedzi - widać, że Ula jest niesamowicie kreatywną osobą! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ula - czytam twojego bloga od dłuższego czasu i muszę przyznać jest super! :D

    OdpowiedzUsuń