Witajcie,
otóż wczoraj w niedzielę zgodnie z zapowiedziami odbyło się kolejne co miesięczne spotkanie Kwiatu Dolnośląskiego.
Było to ostatnie spotkanie przed III DLWC dlatego było mało rozrywkowe a bardzo pracowite :)
na pierwszym planie wycinające ręce Clos - ręce Clos wycinają trójkąty na girlandę. Dobrosława jak na razie robi zakupy, ale już za chwilę też bierze się do pracy :)
Stolik dziecięcy przez sporą część spotkania zajęty był robieniem laurek dla tatusiów :) w końcu to był Dzień Ojca.
Ayeeda w szarościach planuje pokazy na naszej imprezie :)
Loana, Vena, pisząca Dobrosława i gadająca Gosia.
Stefcia i Marcin Dembek czyli nasi projektanci mody planujący pokaz :)
I to w sumie tyle się działo :)
Wymyśliłyśmy dla Was wyzwania, obgadałyśmy kilka szczegółów organizacyjnych i czekamy na Was za niecałe 2 tygodnie!!!!
Jeżeli ktoś ma czas i ochotę pomóc w przygotowaniach wybitnie przed imprezowych (ustawianie stołów, krzeseł itp) proszony jest o przyjście do Studium Edukacji Ekologicznej ul. Starogranicza 28 (miejsce naszej imprezy)
w czwartek 4 lipca o 18:00.
Im nas będzie więcej tym szybciej skończymy!
pozdrawiam i do zobaczenia
Krulik
No to się działo :) Zapowiadam się na ochotnika do krzeseł. Co się będę cały dzień obijał :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak zajebiaszcze zdjęcie:))
OdpowiedzUsuńA będziesz już w czwartek? ale super!! stare dobre czasy się przypominają i pierwsze zimowe noszenie stolików :D
OdpowiedzUsuńBędę na pewno. Pociąg dojedzie już o 13:30 :)
OdpowiedzUsuńFajne spotkanie było, chociaż krótko - no i przyszłam za późno, żeby się napracować :P
OdpowiedzUsuńHihi - Szara Eminencja Ayeeda.
OdpowiedzUsuńI ja sie ciesze na ten zjazd, choc w niczym nie pomoge. Ale kto wie, moze w przyszlym. Dla mnie i tak jest to cos, co sobie zyczylam od poczatku, jak tylko Dawid opowiedzial o pierwszym zjezdzie, chcialam byc na czyms takim chociaz raz.... kiedys bylo to nie mozliwe ze wzgledu na odleglosc, teraz to juz tylko 2 godziny pociagiem. Wroce ze zjazdu forumowego i zaraz tutaj... no czy mozna cos wiecej chciec?
OdpowiedzUsuńA ja się smażyłam na plaży zamiast Wam pomagać ciachać trójkąty... ale mi wstyd! ;P
OdpowiedzUsuńPostaram się za to pomóc w czwartek z krzesłami. ;)
dziewczyny robicie kawał dobrej roboty....i cieszę się że w końcu uda mi się do was dotrzeć...wprawdzie tylko na jeden dzień- ale to już dobry początek:)
OdpowiedzUsuń