Trochę się rozleniwiłyśmy przez Święta... ale dzisiaj mamy dla Was coś ekstra! Stefcia zaprasza wszystkich na wycieczkę do Pragi - poczytajcie co ciekawego tam zobaczyła...
Kreativita hobby odbywa się dwa razy do roku w Pradze i trwa 3 dni. Ja wybrałam się na jeden z nich. Imprezą towarzyszącą jest jarmark świąteczny, gdzie na pewno znajdziemy prezenty pod choinkę ( jarmark jest dodatkowo płatny 50 Kč).
Craftshow w porównaniu z Londyńskim czy Bergamońskim to maleństwo, ale i tak w Polsce tak dużego nie mamy i nie mamy wsparcia gazet, miasta w takiej inicjatywie. Tak czy siak, warto zaglądnąć do sąsiadów. Był scrapbooking, polymer clay, tkaniny, wełny, koraliki, swarovski, koraliki szklane ręcznie robione, kiełbasy, gry, kawy, pufy do siedzenia, świeczki, sklepy z rękodziełem. Oczywiście do tego promocje, pokazy i warsztaty.
Ja wybrałam się na craftshow, aby spotkać się z moją nauczycielką od polymer clay Petra Nemravová. Cztery lata temu kupiłam pierwszą książkę z tego zakresu we Włoszech, a później kolekcje czeskich książek autorstwa Petry. Prowadzi ona oprócz warsztatów sklep craftowy Nemravka.
W ciągu dnia wzięłam udział w kilku pokazach technik, których jeszcze nie próbowałam:
Třpytkování s fóliemi (Polymery) – Petra Nemravka
Fixy Spectrum Noir (Polymery a Scrapbooking) – Katka Pupi
Color Box inkousty, razítka, šablony (Polymery) – Jana Honnerová
Formy Penni Jo a patiny (Polymery) – Jana Honnerová
Oprócz koralików, super pieczątek o tematyce krawieckiej, było stoisko z wełna dzianinową produkcji czeskiej oraz sklep z kredkami, flamastrami do malowania na tkaninie. Novinką był mazak który ma wymazywacz. Trzeba go wypróbować:)
Na stoisku rękodzielniczym znalazłam ośmiornicę, która od razu "wpadła mi w oko" i jest już moja:) Wiem, że mogłabym ją sobie zrobić, ale stwierdziłam, że trzeba zainwestować w twórczość czeską i w końcu mam jakąś pamiątkę:) Autorką mojej ośmiornicy jest Twiggynka.
4 komentarze:
ale się cudów na patrzyłaś
mam nadzieję, ze zobaczymy to wszystko w Twojej nowej kolekcji
super! zabierz mnie następny raz ze sobą, co?
oooo ja też bym chciała kiedyś tam !!! zazdroszczę:)
Kto by pomyślał, że nasi południowi sąsiedzi aż tak kochają rękodzieło...
A bliżej naszej granicy podobnych imprez nie ma?
Prześlij komentarz