Witajcie,
Chciałabym Wam dzisiaj przybliżyć sylwetkę niezwykle utalentowanej osoby :)
Witam bardzo serdecznie! Mam na imię Kasia, nazwisko mam jak najbardziej polskie – Wróblewska. Na samym początku swojego blogowania posługiwałam się Nickiem – Miss Vintage, ale po pewnym czasie zmieniłam na trochę mniej romantyczny – Kатя-Kate (zresztą to moje imię zapisane po ukraińsku/rosyjsku i po angielsku). Dociekliwy Gość mojego bloga zauważy, że prowadzę go w kilku językach, to dlatego, że mam bardzo różnorodną grupę odwiedzających mnie i w pewnym momencie pomyślałam, że chcę aby zwracali się do mnie po imieniu
Mieszkam we Wrocławiu. Lubię Wrocław. Czuję się tu bardzo dobrze. Ale tak było nie zawsze:). Przeprowadziłam się do tego miasta w czerwcu 2011 roku. Miałam kilka bardzo dobrych i romantycznych powodów A pochodzę z krainy Arbuzów – kto wie, gdzie to jest? Dobra podpowiem – południe Ukrainy. Miasto Chersoń:) Dlaczego mówię, że to kraina Arbuzów? Bo tak jest – na polach i ogrodach hodujemy duże, soczyste i słoooodkie arbuzy, których mi tak brakuje w Polsce.
To jest moje ulubione zdjęcie – Kasia i nożyce (zrobione pod czas warsztatów quillingowych w szkole dla dzieci-sierot)
Moje hobby to ciąć , tnę od bardzo dawna – pierwsze firany i prześcieradła pocięłam w wieku 3 lat. Mama wtedy była trochę zła. A jak po 20 latach zaczęłam już poważnie ciąć papiery, to bardzo długo żartowała ze mnie – że nie przeszło mi. A jeśli na poważnie, to quilling jest takim moim ulubionym i podstawowym zajęciem (po za pracą oczywiście). Robie przeważnie kartki z wykorzystaniem elementów i motywów quillingowych, ale plany mam trochę bardziej ambitne.
Czy uczyłaś się wszystkiego sama? Czy uczestniczyłaś w warsztatach? Jeśli tak, to w jakich?
Uczyłam się z Internetu – w Sieci można znaleźć wszystko! Są kursy na Youtube, są blogi, gdzie dziewczyny chętnie się dzielą wiedzą i doświadczeniem. Niestety jeszcze nie spotkałam quillerkę, do której mogłaym pójść na warsztaty – ani w Polsce, ani na Ukrainie. Są mega utalentowane dziewczyny w Rumunii i Indiach, z którymi chętnie pokręciłabym, ale to trochę daleko. Co do scrapbookingu, w którym też miałam doświadczenie, to bym chętnie odwiedziła warsztaty pewnych osób może w przyszłości….
Co cenisz w tym hobby najbardziej a co ci przeszkadza?
Cenię w quillingu nieograniczone możliwości! Z paska papieru można wyczarować niesamowite kształty i kompozycję, bawić się kolorami, kształtem, cieniem. Po za tym jest to zajęcie trochę uspokajające, ponieważ bardzo czasochłonne – potrafię godzinami siedzieć nad kartką i skupiać się na swoich myślach. Z drugiej strony właśnie ta czasochłonność mi przeszkadza – lubię szybko mieć wyniki, a tak się nie da
Co Cię inspiruje?
Ciężko powiedzieć, że zawsze mnie inspiruje to samo – czasami natura, czasami film, czasami rozmowa z pewna osobą, czasami – sam papier. A czasami prace innych rękodzielniczek.
Jakie są twoje techniki? Jakich technik chciałabyś jeszcze spróbować?
Podstawową techniką, z którą mam do czynienia jest quilling – skręcanie pasków papieru w rolki i kształtowanie z nich różnych form. Ale w kartkach strasznie uwielbiam przeszycia (robię je zawsze ręcznie) i cieniowane brzegi. Chcę spróbować pastę strukturalną i embossing na gorąco.
Każdą pracę lubię i każda mi się wydaję nie na „6-kę”. Zawsze o zrobieniu patrze na wynik i myślę, że można było lepiej.
Twoje ulubione produkty?
He-he. Papier i klej - dużo dla szczęścia mi nie potrzeba.
Jakie są twoje inne zainteresowania, poza głównym hobby?
Uwielbiam ogrodnictwo i marzę o domku z dużym kwiatowym rajem wokół
Jakie kolory lubisz najbardziej i nalepiej się w nich czujesz?
Lubię wszystkie kolory! A jeszcze bardziej lubię odcienie. Jeśli chodzi o ubrania – to tu klasyk – czerń, biel, szarość – dosyć biurowo. Z kolorowych rzeczy mam kilka ciemno-turkusowych bluzek i ulubiony zielony sweterek. Samochód kupiłabym biały lub beżowy, a sypialnię chciałabym pomalować na jakieś Eko-kolorki. Tak jakoś
Czego ci brakuje w craftowaniu (np. dostępność materiałów, cena itd.)?
Nie jestem pod tym względem wybredna. Na Polskim rynku jest dość duży wybór zarówno materiałów jak i narzędzi do każdego hobby. Ceny nie są kosmiczne i da się znaleźć lepsze produkty i lepsze ceny. Ale jeśli chodzi o quilling, to jest to mało rozpowszechnione rzemiosło zatem tu wybór materiałów nie jest jakiś powalający. Ale i tak dobrze, że mamy polskiego producenta pasków i nie trzeba zamawiać ze Stanów czy UK
A odpowiadając na pytanie – brakuję mi czasu
Pokażesz nam swój kącik?
Tu mam swój kącik i pupila, który czasami mi pomaga.
Bardzo dziękuję za zaproszenie! Było mi bardzo miło udzielić odpowiedzi. Zapraszam wszystkich na swojego bloga i zachęcam do spróbowania quillingu, bo naprawdę warto!
Kasiu,
Dziękuję za rozmowę :)
Ibi
Super wywiad, miło się czyta... Przepiękne te kartki! :)
OdpowiedzUsuńA nie chciałaby Kasia zrobić pokazu na naszym letnim zlocie? ;)
Kasiu, przepiękne prace tworzysz! Super wywiad :) bardzo miło było Cię poznać!
OdpowiedzUsuńOj , pozwijałabym tak sobie z Tobą Kasieńko.
OdpowiedzUsuńW końcu dowiedziałam się czegoś więcej o osobie, której dzieła podziwiam już od dłuższego czasu.
Super, pozdrawiam i czekam na kolejne zwijane piękności.
Zapomniałam, że Baletnica jest oszałamiająca i wykonana mistrzowsko.
OdpowiedzUsuńDziewczyny, to ja dziękuję za zaproszenie do Kwiatowego grona :)
OdpowiedzUsuńCo do zwijania - jak najbardziej Was zachęcam do tego :)
Obiecuję, że przybędę na spotkanko i pokażę parę sztuczek quillingowych :) Będę zaszczycona :)
Piękne prace ! A słonecznik.... cudny.... jak on się do nas usmiecha :-)
OdpowiedzUsuńSerducho podoba mi się najbardziej. Widać , że sporo pracy kosztowało:)
OdpowiedzUsuńNiesamowite prace tworzysz, Kasiu! Miodowo-jeżówkowa kartka powaliła mnie na kolana!
OdpowiedzUsuń