Stęskniliście się za naszym recyklingowym cyklem? Jeśli tak, to mam dla Was dobrą wiadomość: zdecydowałyśmy się reaktywować ten cykl!
Na dobry początek chciałam napisać Wam kilka słów o smashowaniu... Jakiś czas temu zakupiłam oryginalnego Smashbooka firmy K&Company i odkryłam, że jest to świetny sposób na przechowywanie wszelkich papierowych pamiątek.
Dzisiaj chcę Wam pokazać kilka stron, na których wykorzystałam głównie bilety...
...ale także wszelkie ulotki zebrane podczas wyjazdów:
W najnowszych wpisach znalazły się także mapki wydrukowane przed podróżą:
A że smashowanie jest naprawdę dla każdego udowodniła moja siostra, która też chętnie zamieszcza w swoim smashbooku recyklingowe elementy:
Jednak, żeby smashować, wcale nie musicie kupować oryginalnych zeszytów - możecie sami przygotować różnorodne tła, sięgając zarówno po profesjonalone papiery, jak i recyklingowe materiały - świetnym na to przykładem jest ten notes Krulika (więcej znajdziecie tutaj):
I jeszcze jej wpisy w całorocznym domowym smashbooku (zajrzyjcie jeszcze tutaj):
Mam nadzieję, że zarazicie się smashowaniem, czyli zrobicie swój obrazkowy pamiętnik, w którym będziecie wklejać wszelkie pamiątki, inspiracje, w którym opowiecie trochę o sobie... bo właśnie mniej więcej o to w tym chodzi!
Pozdrawiam,
Katrina
Katrina
na reszcie wiem o co chodzi , można powiedzieć że moje albumy kwalifikują się do tej formy , bo wklejam tam oprócz zdjęć bilety i mapki. Świetna robota
OdpowiedzUsuńKasieńko wspaniale smashujesz.
OdpowiedzUsuńZawsze się zastanawiałam, co to ten smash. W sumie fajne. Sama trzymam w szufladzie jakieś pamiątkowe bilety z podróży, bo szkoda wyrzucić.
OdpowiedzUsuńno, no, ale pomysł, świetny mówiąc krótko...
OdpowiedzUsuńjaki extra "smashownik", musze też kiedys spróbować :)
OdpowiedzUsuń