Witajcie,
Chciałabym zaprosić Was na nowy cykl inspiracji blogowych. Ponieważ Wielkanoc już za parę dni, dlatego postanowiłyśmy zainspirować Was wielkanocnie właśnie.
Dzisiaj powiem kilka słów o znanej zielenince, którą zapewne wiele z Was ma na wielkanocnym stole. A mianowicie jest to rzeżucha.
Na początek, sprawdźmy co to jest rzeżucha. Wikipedia podaje następującą definicję:
Pieprzyca siewna (pot. rzeżucha, Lepidium sativum L.) – gatunek rośliny jednorocznej z rodziny kapustowatych(Brassicaceae). Pochodzi z południowo-zachodniej Azji, Pakistanu, Etiopii i Egiptu[2]. Uprawiana i dziczejąca z upraw na całym świecie. Roślina znana jest w Polsce też pod zwyczajową nazwą "rzeżucha", "rzeżucha siewna" lub "rzeżucha ogrodowa", co jest o tyle mylące, że nazwa rzeżucha odnosi się do odrębnego rodzaju roślin.
No cóż, na tym obrazku nie przypomina ona za bardzo tego, co znamy pod zwyczajową nazwą rzeżuchy.
Może tak lepiej?
No właśnie. Większość z nas zna rzeżuchę właśnie pod taką postacią. Gotową roślinkę można już kupić w niejednym sklepie, jednak nie ma większej radości, niż zjedzenie wyhodowanej przez siebie zieleniny.
Teraz jest już ostatni dzwonek, aby rzeżucha zdążyła wyrosnąć a święta, zatem przygotujcie następujące rzeczy:
- plastikową tackę lub podstawkę
- ręcznik papierowy albo ligninę
- nasiona rzeżuchy
- wodę
Tackę wykładamy papierowym ręcznikiem lub ligniną, na grubość ok. 1cm. Im grubsza warstwa tym lepiej będzie trzymać wilgoć podłoża.
Następnie moczymy obficie ligninę wodą. Ja zazwyczaj wkładam całość pod kran, leję zimnej wody, a gdy już wszystko jest dokładnie zmoczone, odlewam jej nadmiar (nie wyciskając jej z ręcznika).
Na tak przygotowane podłoże wysiewamy naszą rzeżuchę. Nie za gęsto, aby roślinki miały miejsce do wzrostu.
Moja rzeżucha posiana i już na oknie (posiałam ją w pudełku na lunch i niestety ciut za gęsto):
A tutaj z pozostałymi ziółkami na parapecie :)
Następnie całość stawiamy na parapecie, najlepiej słonecznym.
Teraz pozostaje nam tylko czekać, aż rzeżucha urośnie. Można zacząć ją ściąć i konsumować już przy wysokości ok 4cm. Pamiętajmy, aby podlewać ją regularnie i nie dopuścić do wyschnięcia podłoża, gdyż nasionka mogą uschnąć i żadne roślinki nam z nich nie wyrosną.
To wszystko z mojej strony.
Zapraszam Was do założenia własnych mini-ogródków z rzeżuchą :) A w między czasie podsyłam kilka inspiracji rzeżuchowych ;)
żródło |
Pozdrawiam
Ibi
2 komentarze:
Smacznie to wszystko wygląda :)
jajcarskie pomysły są świetne.
Prześlij komentarz