Strony

25 lipca 2014

Przydasiowo - drobiazgi

Nie do końca regularnie, ale pojawiają się na naszym blogu, inspiracje związane z przechowywaniem różnych scrapowych materiałów i narzędzi... dzisiaj mam dla Was kolejne podpowiedzi z tej dziedziny - tym razem pokażemy Wam jak Kwiat Dolnośląski przechowuje różne drobiazgi.


Ćwieki przechowuję w bardzo poręcznych i pojemnych słoikach z IKEA. Nie tylko ćwieki, ale też nity i inne metalowe dodatki.


W słoikach miejsce znalazły także szydełkowe kwiatki.


Guziczki i drewniane elementy trzymam za to w plastikowych pudełkach po balsamie do ciała. Świetnie wyglądają poukładane jeden na drugim.



W pudełkach po lodach mam także wszystkie swoje zawieszki i inne metalowe skarby. 


Perełki przechowuję w małych pudełeczkach plastikowych.


Trybiki i resztki zegarków w kolejnym pudełku. 



 Małe elementy były w pudełeczku...


...wyszłam zrobić zdjęcie.... to pudełko z tzw. innymi przydasiami, trzymane na co dzień pod biurkiem:


Dziurkacze mam w pudełku, znaczy miałam... teraz leżakują na dywanie.


Ćwieki mam posegregowane w buteleczkach. Tak samo mam ułożone cekiny i małe koraliki. 



 Większość drobiazgów trzymam w narzędziowo-wędkarskich plastikowych pudełeczkach...


...tak między innymi przechowuję ćwieki.

 
 Część drobiazgów wrzuciłam do plastikowej "komódki" z szufladkami...


...tam między innymi znajdują się badziki.


Osobno trzymam drobiazgi od Rapakivi, które włożone są do szuflady...


...tutaj obok papierowych kwiatków mam głównie cekiny i półperełki.  


A jak Wy przechowujecie swoje drobiazgi? Pochwalcie się swoimi pomysłami!

Pozdrawiam,
Katrina 

6 komentarzy:

  1. Świetne inspiracje :)

    Ja też stosuję opakowania po masłach do ciała i pudełka narzędziowo-wędkarskie, a poza tym wszelkie puszki metalowe, szkatułki, pudełka po butach, słoiczki po obiadkach dla dzieci itp. Obok biurka wisi natomiast dziurkowana tablica, tzw. pegboard, na niej wiszą nożyczki, koszyczek z półperełkami i innymi tego typu samoprzylepnymi ozdobami, perełki w płynie i podobne preparaty (wiszą sobie do góry nogami na specjalnych haczykach). Tablica wisi już prawie rok, a ja jej ciągle nie pokazałam na blogu... Może Wy mnie do tego zmotywujecie ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. wow, zazdroszczę, piękny warsztat i taki... poukładany, wow

    OdpowiedzUsuń
  3. Paolla, koniecznie zrób zdjęcie, wrzuć na bloga i podaj link. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. u mnie to tak średnio poukładane ;) ale się staram :D

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie problem polega na zbieractwie, dlatego tyle tego jest ;)
    A potem jak zawsze żal zużyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. chociaz mam duże mieszkanie , miejsca na przydasie wciąż za mało. , super pomysły.

    OdpowiedzUsuń