Uwielbiam jesień w takiej odsłonie, zachwycając się kolorytem różnobarwnych liści.
Ale dzisiaj u mnie króluje recykling w wersji totalnej w kartce , którą wyślę na zbliżające się imieniny Małgorzaty.
Co na niej jest? Podpowiem, choć to widać gołym okiem.
-Tak więc na bazę wzięłam karton falisty, który został mi z opakowań po czymś tam.
-Dodałam gazę, która imituje babie lato.
- Kartkę ze starej książki, i tu muszę stwierdzić, że Harlekinowe kartki są najlepsze.
-Kwiatki wycięte z filtrów do kawy.
-A liście postemplowane o potuszowane z kraftowego papieru czerpanego.
Mam nadzieję, że moje skromne dzieło będzie inspiracją dla Was na wykorzystanie wszystkiego, co znajdziecie w domowych zakamarkach.
Pozdrawiam cieplutko życząc twórczej weny.
Dobrosława
Prześliczna karteczka ,recykling udał Ci się znakomicie.
OdpowiedzUsuńA czy Ty wiesz,że ta kartka ze względu na brązy idealnie pasuje do mojej wyzwaniowej zabawy w październiku .Przemyśl to kochana,poczytaj i dołącz się do artystek.Pozdróweczka Dobrusiu :)
Kwiatuszki są piękne.
OdpowiedzUsuńA cała kartka jest świetnym recyklingiem ;]
Rewelacyjna karteczka! Świetny recykling! :)
OdpowiedzUsuńNa żywo wygląda jeszcze lepiej! :D
OdpowiedzUsuń