Najbliższe spotkanie:




29 sierpnia 2015

Gość w dom: Blue-Nika

Dzisiaj naszym gościem jest Blue-Nika. Zapraszamy do lektury jej artykułu!

ATC – moja miłość

Uwielbiam ATC. Mała przestrzeń, duże możliwości. I małe straty, jeśli trzeba wyrzucić do kosza:)

Ostatnio przeczytałam komentarz, że ATC to strata czasu, nie ma co z tym robić i tylko zbiera kurz… Możliwe, ale przecież kolekcjonujemy wiele rzeczy: znaczki, kartki pocztowe czy też naparstki. Zbieramy, bo sprawia nam to radość. Tak jest też z ATC – kolekcjonuję, bo mnie to uszczęśliwia, uwielbiam przeglądać moje albumy.

Jeśli już jesteśmy przy albumach, to muszę wspomnieć, że ważne są wymiary ATC - dokładnie 2,5x3,5 cala, czyli ok 6,5x9 cm. Karta nie może być również za gruba, bo inaczej nie zmieści się w kieszonce.

Dziś chciałam zaprosić Was do zrobienia ATC z pozytywnym przesłaniem.
Będą warstwy, ale w „płaskiej wersji”.


Oto jak powstały:


Karty wycięte z brystolu obkleiłam papierem scrapowym.
Dodałam strzałki z pasty strukturalnej naniesionej przez maskę oraz drugie, ze stempla odbitego na książce.


Kolejna warstwa to medium żelowe. Po wyschnięciu jest przezroczyste.


Nadal mi czegoś brakowało, więc dodałam kolorową plamę – ja wybrałam kolor niebieski.



Teraz już mogłam ułożyć główną kompozycję z zegara i motyla.



Dodałam ramkę narysowaną odręcznie czarnym cienkopisem.
Obrysowałam również kilka elementów z medium żelowego.
Na koniec chlapnęłam czarnym i białym Splashem.


Ostatni element to napisy. Wykorzystałam gotowe naklejki.





Miłego dnia.
Blue Nika

5 komentarzy:

Żeby było kolorowo pisze...

Jeśli coś nam daje radość, nigdy nie jest stratą czasu, a jesli do tego jest piękne, to tym bardziej niĄ nie jest. A Twoje dzieła są piękne. :) Bardzo fajny kursik.

Jadwiga pisze...

Ja nie uważam za stratę czasu, jeśli ktoś oddaje się bez reszty swojej pasji. Kursik na ATeCiaka świetny- nauczyłam się czegoś nowego no i ich grubość, której nie bralam pod uwagę, bowiem nie mam albumu na nie i jakoś mi to umykało :p Co do pasji tworzenia- niewątpliwie uszlachetniają- przynajmniej ja tak sądzę. A gdyby podczas tworzenia podłączyć nasze myśli do jakiejś maszyny piszącej czy dyktafonu, miałybyśmy pokaźne zbiory pięknych myśli i przemyśleń; całe opasłe tomy... Pozdrawiam

MargoLa pisze...

Pięknie cibto wszystko wyszło. Nigdy nie robiłam pracy s tej formie... zawsze była mi ona odległa, nie mniej jednak podziwiam osoby które je tworzą bo jednak trzeba mieć na nie pomysł... to nie jest zwykła praca to jest praca z przekazem... pozdrawiam 😄

DOBROSŁAWA pisze...

Moniko, Ty najlepiej wiesz, że mój zachwyt nad Twoimi ATC jest ogromny, a moja radość z możliwości wymiany z Tobą jest nieobliczalny.

Blue-Nika pisze...

Dziękuję za miłe słowa :)