Witajcie w ten piękny niedzielny dzień!
Czy wiecie, że zawitała już wiosna? Tak oficjalnie, kalendarzowo. Huraaa! Mam nadzieję, że dni będą teraz coraz cieplejsze i piękniejsze, wypełnione słońcem i endorfinami :)
Na rozpogodzenie tego, mimo wszystko, pochmurnego dnia przygotowałam dla Was moją inspirację. Jest nim wianek wielkanocny, jaki przygotowałam dla siebie do domu. Jakiś czas temu moja mama wypatrzyła w jednym z czasopism piękny wianek i kurs jak go zrobić. Niestety, gazeta została odłożona, potem gdzieś przepadła i mimo czasu, który spędziłyśmy na poszukiwania, niestety nie znalazłyśmy jej. Mama jednak pamiętała mniej więcej jak on był zrobiony. I tak, podążając jej wskazówkami rozpoczęłyśmy poszukiwania materiałów do wianka. Zamówiłyśmy część z nich w sklepie internetowym, część miałam w domu. Największym problemem okazało sie zdobycie rafki od roweru, która miała stanowić bazę, stelaż naszego wianka. Niestety nie udało się, dlatego wymyśliłam, że zrobimy go inaczej. Wybrałyśmy sie na spacer do hurtowni z kwiatami sztucznymi. Oniemiałam jak tam weszłam! Tak pięknych sztucznych kwiatów naprawdę nigdy nie widziałam. Zawsze kojarzyły mi się one z tandetnymi kwiatami, jakie często można znaleźć na straganach przy cmentarzach. Ale tam! Cudowności! Nie wiedziałam co kupić, na co się zdecydować i w efekcie i tak kupiłam za dużo :)
Koniec końców zebrałyśmy wszystkie potrzebne rzeczy i zabrałyśmy się do pracy. Mama robiła swój wianek, którego niestety nie zdążyłam sfotografować przed jej wyjazdem, a ja swój. I to właśnie mój możecie oglądać na poniższych zdjęciach.
Bazą do wianka były połączone (skręcone) ze sobą gałązki bazi. Udało mi się kupić takie drobniutkie, delikatne bazie, które przymocowany były do grubszych drutów. Dzięki temu powstała stabilna baza.
Następnie, przy pomocy drucika florystycznego, zaczęłam przymocowywać kolejne gałązki kwiatków. Najpierw drobne białe kwiatki, które zrobiły tło dla reszty dekoracji.
W dalszej kolejności, również przy pomocy drutu, przymocowałam 3 gałązki z kwiatkami w 3 różnych odcieniach zieleni.
A potem dodałam gałązki z kwiatami, które przypominały mi kwiat czosnku.
Na koniec przywiązałam jeszcze kolorowe, a w zasadzie zielone i białe, jajka styropianowe.
I oto wianek w docelowym miejscu - w przejściu między salonem a jadalnią. Początkowo planowałam zawiesić go w poziomie, na lampie nad stołem. Ale tak ładnie wygląda w tym miejscu, że postanowiłam go tutaj zostawić.
W internecie można znaleźć mnóstwo inspiracji przeróżnych wianków wielkanocnych. Polecam przejrzenie ich, zainspirowanie się i przygotowanie pięknej dekoracji do Waszego domu. Jeśli macie ochotę, podzielcie się potem Waszymi pomysłami w komentarzach pod postem :)
Miłej niedzieli,
Ibisek
Wspaniałości stworzyłaś prawie z niczego
OdpowiedzUsuńJaki delikatny!
OdpowiedzUsuńA moje są tu:
http://supelkologia.blogspot.com/2016/03/188-wianki-wielkanocne.html
Śliczny jest :) też bym taki chciała :D
OdpowiedzUsuńPiękny, delikatny i inspirujący.
OdpowiedzUsuńA gdzie odkryłaś tę hurtownię sztucznych kwiatów?
Bardzo potrzebuję zrobić stroik na cmentarz, a to, co tam sprzedają (masz całkowita rację!) to badziewie.
ZuzAnna
Czego się nie dotkniesz, to dzieło sztuki wychodzi Ibi:)
OdpowiedzUsuń