Witajcie.
Nie byłoby chyba klimatu świąt bez samodzielnie wykonanych stroików.
Ja wykonałam takie 3. Wszystkie z żywych kwiatów i samodzielnie wykonanych dodatków.
Największy zaniosę na cmentarz.
Mniejsze natomiast przygotowałam na kiermasz wielkanocny, który miał miejsce w świetlicy, w której pracuje. Jeden z czerwoną kokardką.
I z jasno różową.
Jest soczyście, zielono i bardzo kolorowo.
Idealny stroik na wiosnę, która mam nadzieję, nie będzie nam płatać figli jak zima i będzie pogodna.
Pozdrawiam serdecznie.
MargoLa
2 komentarze:
Piękne stroiki, jaka szkoda, że u mnie w tym roku nie ma prawdziwych roślin.
Ja swoje kupiłam na giełdzie.. na targu też już są ;)
Prześlij komentarz