Zaczęło się intensywnie - przyjechały sklepy i trzeba było rozładować tony przydasi...
trzeba też było zgłosić prace na konkursy!
już o 10 ruszyły pokazy i trwały do późniego popołudnia przyciągając rzesze zainteresowanych...
była też przerwa na szał zakupów!
i zrobiło się tłumnie!
aż Krulik dostała wytrzeszczu (nie wiadomo czy na widok tylu ludzi czy po prostu z powodu ilości przydasi ze scrap.com.pl)
tyczasem w salach warsztatowych działa się magia...
były postarzane kartki z Latarnią Morską
i kapelusze na warsztatach modniarskich Moniki
i pocket scrapbooking...
warsztaty u Miry przyciągnęły rekordową liczbę mężczyzn - 3!
u Zuzy różne cuda wyskakiwały z cudnych albumów
a w sali obok, pod okiem Padorii powstawały przecudne kartki
podczas gdy na parterze rosły kwiaty jak malowane
U Stefy można było spotkać stado słoni - dobrze, że nie ma jeszcze warsztatów z porcelany...
Michelle postanowiła namotać i skutecznie motała dwa warsztaty szydełkowe
Danusia wyjaśniała tajniki haftu koralikowego
u Ayeedy dziewczyny mediowały jak szalone
a Gosia Kartkomania pokazywała jak zrobić kartkę piramidkę
do świąt przygotowywał się już z dziewczynami Ryszard - haftując cudne bombki
a Olga przygotowywała wszystkich do budowy domu
Jak zwykle nie zabrakło nagród dla najlepszych w konkursach i wyzwaniach - dziękujemy naszym niezawodnym sponsorom - wystawcom. Radość z nagród była ogromna!
a na koniec znów zgasło światło i tym razem straszyły nawiedzone domy...
Do zobacznia jutro! Przybywajcie tłumnie - będzie moc atrakcji ;)
9 komentarzy:
Dzięki Tajemnicza Japońska Turystko za relację :)
Było fantastycznie, aż się wychodzić nie chciało...dobrze, że jutro ciąg dalszy ;)
Atmosfera cudna
i ja tam byłam i warsztaty prowadziłam :D dziękuję z całego serca ,za cudowną atmosferę,za życzliwość i wspaniałą organizację !!!! pozdrawiam
Było cudownie - dziękuję za fantastyczną atmosferę:)
Super to ujęłaś! Ten dzień był jednym z moich najlepszych dni zlotowych ever! Mira, dzięki za rozmowę :)
Znalazłam kawałek siebie na zdjęciu :-P Już myślałam, że na żadnym mnie nie ma a tu niespodzianka.
W końcu udało mi się wybrać i na pewno to nie był ostatni raz! Przekonałam się, że szydełko to jednak nie takie do końca diabelskie narzędzie ;) Ale trochę diabelskie jednak jest ;)
Dziękujemy za świetną sobotę :)
Pozwoliłam sobie pożyczyć zdjęcie szalonego Piotra :)
Pozdrawiamy :)
Prześlij komentarz