Kocham dynię :) Za rozmaitość kształtów i kolorów. Za kolor i smak. Za całokształt.
Dyniowe święto już minęło, ale u mnie dynie nadal się szarogęszą. Ten kolor potrafi ożywić nawet najciemniejszy zakamarek.
Tego roku trafiło mi się dużo małych dyniek, mieszczących się w dłoniach. Są urocze, ale jedzenia z nich będzie niewiele :) więc bez żalu sobie na nich eksperymentuję. Ta poniżej może być ozdobą przez całą jesień, a i na Boże Narodzenie będzie pasowała.
Przepis na taka dekorację jest bardzo prosty: farba (tu akurat akrylowa), serwetka plus klej i na koniec trochę perełek. Jak na obrazku poniżej.
Właściwie taka dynia przypomina trochę choinkowa bombkę, prawda? :)
Pozdrawiam serdecznie
Ola Wu
3 komentarze:
Dynie są super, a ta zdekupażowana jest jeszcze bardziej super, świetny pomysł :)
Przepiękna jest taka biała dynia! Dzięki za inspirację :D
Piękna dynia! Bardzo elegancko wygląda
Prześlij komentarz