Ponieważ moje dzieci dorosły już do wieku, w którym stojąca w ich zasięgu choinka nie zagraża ich zdrowiu i życiu, drzewko w tym roku wywędrowało do ich pokoju. Trochę z premedytacją, bo chociaż nie wyobrażam sobie bez niego świąt, to jednak nieco przestrzeni ono zajmuje :)
Żeby nie było mi przykro, namalowaliśmy z dziećmi choinkę zastępczą. Ma same plusy - robi się ją szybko i przyjemnie i ma tylko dwa wymiary - można ją przykleić na ścianie, drzwiach, lodówce, gdzie chcecie.
Pomysł zaczerpnięty z Pinterest, ale oczywiście uważamy, że nasza choinka jest najładniejsza :)
Potrzebujemy duży arkusz papieru, farb i chętnych rączek - najlepiej w kilku rozmiarach. Wybraliśmy dwa odcieni zieleni, kapkę niebieskiego, żółty i złoty. Nierównomierne zmieszanie kilku kolorów sprawia, że choinka wygląda bardziej "naturalnie" :)
Oczywiście najważniejsza jest dobra zabawa :)
Pozdrawiam cieplutko w jednym z najbardziej zabieganych tygodni w roku :)
Ola Wu
3 komentarze:
Świetna jest!! też taką zrobimy :D
Świetny pomysł. Fajnie to wygląda. Pozdrawiam :-).
Genialny pomysł, bardzo mi się podoba : )
Prześlij komentarz