Dobry wieczór wszystkim :)
Lubimy poduszki? Lubimy :) Na kanapie, krześle, fotelu, albo parapecie, odrobina luksusu wszędzie nam się należy :)
Poszewki na owe poduszki, to jedna z tych rzeczy, które potrafią szybko i bez większych kosztów odmienić wygląd naszych wnętrz. Na dodatek można ich mieć naprawdę sporo bez obawy o brak powierzchni magazynowej.
W sklepach królują już wiosenne dekoracje, na blogach tym bardziej, a poszewkę możemy sobie z powodzeniem uwiosennić we własnym zakresie.
Poszewki na owe poduszki, to jedna z tych rzeczy, które potrafią szybko i bez większych kosztów odmienić wygląd naszych wnętrz. Na dodatek można ich mieć naprawdę sporo bez obawy o brak powierzchni magazynowej.
W sklepach królują już wiosenne dekoracje, na blogach tym bardziej, a poszewkę możemy sobie z powodzeniem uwiosennić we własnym zakresie.
Potrzebujemy:
1. Tkaninę, lub gotowy jasny jasiek, najlepiej by materiał był w miarę naturalny, ja użyłam bawełnianej surówki.
2. Serwetkę z ładnym motywem :)
3. Klej do decoupage na tkaninach.
4. Farby akrylowe + opcjonalnie medium do tkanin.
5. Szablony.
6. Lakier do decoupage na tkaninach - niekoniecznie.
Kolejność prac jest następująca:
Jeżeli pracujemy na gotowym jaśku, trzeba pamiętać, by do środka włożyć folię lub gruby karton.
1. Wybrany wzór przyklejamy na płótnie klejem do decoupage na tkaninach - tylko wierzchnia warstwę serwetki nasączamy od góry pędzlem.
1. Wybrany wzór przyklejamy na płótnie klejem do decoupage na tkaninach - tylko wierzchnia warstwę serwetki nasączamy od góry pędzlem.
2. Suszymy, a potem prasujemy po lewej stronie - to utrwali obrazek i wyrówna ewentualne zagniecenia serwetki.
3. Przy pomocy szablonu domalowujemy do obrazka co nam w duszy zagra. Wykorzystałam gałązki lawendy i listki, którymi otoczyłam wianek. Na drugim jaśku eksperymentalnie domalowałam gąbką zielone tło dla wianka i listki wokół poduszki. Jednak to kompozycja z pierwszej pracy podoba mi się bardziej. Jeśli macie medium do tkanina, warto dodać je do akryli, jeśli jednak nie, malujemy samą farbą.
4. Ponieważ mam w swoich zasobach takie cudo jak lakier zabezpieczający tego typu prace, użyłam go, pokrywając elementy malowane i naklejane. Wbrew moim obawom nie powstała lśniąca plastikowa powierzchnia, a stała się tylko nieco bardziej sztywna.
Ponieważ nie były to gotowe poszewki, czekało mnie jeszcze wykonanie jaśków. Wprawdzie nie przepadam za szyciem, ale od czasu do czasu, niech tam :)
Teraz już możemy cieszyć się udekorowaną kanapą, proste, prawda? :) A może by tak do kompletu jakiś obrusik, czy zasłonkę? :)
Wykonane w ten sposób prace można prać w 30 stopniach.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za uwagę :)
Ola Wu
Ponieważ nie były to gotowe poszewki, czekało mnie jeszcze wykonanie jaśków. Wprawdzie nie przepadam za szyciem, ale od czasu do czasu, niech tam :)
Teraz już możemy cieszyć się udekorowaną kanapą, proste, prawda? :) A może by tak do kompletu jakiś obrusik, czy zasłonkę? :)
Wykonane w ten sposób prace można prać w 30 stopniach.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za uwagę :)
Ola Wu
3 komentarze:
Cudowne poduchy, tez się ucze decu na tkaninach ale na razie na małych powierzchniach.
wspaniale wyglądają te jasieczki! super!
Też ozdabiam poduszki taką metodą. Pozdrawiam :-)
Prześlij komentarz