Od czasu styczniowego spotkania Kwiatu Dolnośląskiego wciągnął mnie temat junk journali. Dzisiaj chciałabym Wam pokazać bazę junk journala w klimacie vintage, jaką ostatnio sobie zrobiłam.
Strony journala to głównie materiał z recyklingu: papier ksero postarzany przeze mnie w herbacie, stare nuty, kartki ze starej książki, koperty na listy, papier z zeszytu nutowego, wydruki vintage z internetu. Okładka została wykonana z beermaty i płótna introligatorskiego.
Kartki podzieliłam na dwie sekcje/sygnatury, które zostały zszyte z okładką metodą "hidden pamphlet stitch". Jest to proste i szybkie do wykonania. Potrzebne sa do tego: igła z dużym oczkiem, mocna nić typu dratwa lub kordonek i opcjonalnie szpikulec do robienia dziurek. Warto też krawędzie kartek spiąć klamerkami lub spinaczami na czas zszywania, aby się nie przesuwały.
Na zdjęciu powyżej sygnatury przyszyte do pasa płótna podklejonego tyvekiem (fragment koperty), przed przyklejeniem do grzbietu okładki.
Wybranie wersji "hidden" szycia daje ten efekt, że w centrum sygnatury nie zwisają końcówki nitek, a grzbiet okładki z zewnątrz jest gładki.
Album jest zawiązywany na tasiemki. Baza jest gotowa do ozdabiania i wypełniania notatkami, karteczkami i tagami.
Przejrzyjcie swoje szufladki i pudełka, z pewnością znajdziecie dość materiałów, aby zrobić sobie własny junk journal. Zachęcam gorąco, to świetny projekt i pole do popisu dla Waszej pomysłowości i kreatywności!
Pozdrawiam serdecznie, Ania K.
3 komentarze:
Też od spotkania bardzo polubiłam tą formę :D!
Piękna robota !!! Pozdrawiam :)
bardzo porządny jak na junk journal :D super robota!
Prześlij komentarz