Strony

11 lutego 2020

RECYKLOMANIA - Wyznanie zamknięte w łupinie orzecha


Witajcie Kochani :-)

Dzisiaj  przychodzę do Was z czymś bardzo nietypowym i oryginalnym zarazem.

Pomysł na wykonanie mojej pracy zrodził się w chwili, kiedy urzeczona piękną historią dwojga zakochanych w sobie osób, zostałam poproszona o stworzenie czegoś wyjątkowego, nietuzinkowego i romantycznego zarazem.  Czegoś, co pozwoli młodemu człowiekowi bardzo pozytywnie zaskoczyć i wywrzeć niezapomniane wrażenie na swojej Wybrance w dniu oświadczyn.
Chwila podniosła i bardzo ważna dla obojga a na mnie spoczął ciężar uświetnienia jej w sposób szczególny - mam nadzieję że udźwignę temat, bo denerwuję się tak samo, jak przyszły Małżonek swojej Wybranki.

Tym razem znowu postawiłam na recykling, ale nie taki zwyczajny i przewidywalny a pochodzący z troszkę wyższej półki.  Bohaterką mojej dzisiejszej pracy będzie sporych rozmiarów łupina po orzechu włoskim ;-)))

Proces twórczy bardzo prosty, ale myślę że sam pomysł zasługuje na to, by podzielić się nim z Wami, moi Drodzy Czytelnicy.





Tak też czynię i serdecznie zapraszam na KURS :-)))



Potrzebne materiały:
- sporych rozmiarów łupina orzecha włoskiego,
- wydruk tekstu oświadczyn - rozdzielony na osiem oddzielnych części,
- dziewięć serduszek odpowiedniej wielkości - muszą swobodnie mieścić się wewnątrz łupiny
- czerwona wstążka o szerokości 50 mm, złota taśma dekoracyjna,
- złota pasta/farba akrylowa, klej, nożyczki, ołówek, pędzel i pistolet z klejem na gorąco,
- opcjonalnie czerwone różyczki do dekoracji
 



Pracę zaczynam od pokrycia powierzchni wewnętrznych
 i zewnętrznych obu części łupiny orzecha.
Odstawiam do wyschnięcia.
 



Słowa tekstu oświadczyn obrysowuję ołówkiem od każdego serduszka
 i odpowiednio przycinam każdy kształt.
Przygotowuję również kawałek czerwonej wstążki - ok 25 cm.
 



Teraz zaczynam łączyć ze sobą elementy w taki sposób by otwierały się na zasadzie harmonijki.
Pierwsze serduszko ma zawierać pierwszy wyraz tekstu, kolejne - drugi i dalej tą samą metodą w odpowiedniej konfiguracji 
 









Najlepiej obrazuje to zdjęcie powyżej









Tak powinien prezentować się końcowy etap łączenia poszczególnych wyrazów w jedną całość.
Wizualizacja w momencie rozkładania tasiemki z serduszkami.
 


Teraz kolej na ozdobienie ostatniego - dziewiątego serduszka, 
na którym zostanie umieszczony pierścionek zaręczynowy.
 


Kolej na delikatne ozdobienie wnętrza łupiny - ja postawiłam na minimalizm i prostotę. 
Wyłożyłam łupinę cieniutką złotą taśmą dekoracyjną.
 
 

Do spodu łupiny (przy pomocy pistoletu z klejem na gorąco) wklejam koniec czerwonej wstążki
 z serduszkami - czyli ten odcinek, na którym znajduje się ostatni wyraz tekstu.


Teraz wklejam serduszko z przytwierdzonym pierścionkiem zaręczynowym.


Całą taśmę składam w harmonijkę i umieszczam wewnątrz spodu łupiny.




Zamykam łupinę drugim elementem, nazwijmy go wieczkiem a wypuszczony na zewnątrz  drugi koniec wstążki przyklejam do jego powierzchni. 
 
 
 
 
W ten sposób po ponownym otwarciu orzecha, taśma zostanie pociągana w ten sposób, aby umożliwić odsłanianie się kolejno jednego serduszka po drugim. Dzięki temu tekst zawarty na poszczególnych elementach "sercowej układanki" można będzie łatwo odczytać ;-)



Aby łupina mogła zachować stan zamknięty w chwili jej wręczenia, należy do niej dodatkowo dokleić odpowiednio długi  odcinek czerwonej wstążki, by jego końce obejmowały ją swobodnie na całym dłuższym obwodzie oraz mogły utworzyć sporej wielkości kokardę na górnej części wieczka.
 
 
 Ja dodatkowo dodałam romantyczną dekorację z trzech maleńkich różyczek i listeczków.
 

A tak wygląda efekt końcowy pracy:
 
 











Mam nadzieję że mój sposób wykonania dość oryginalnej rzeczy podsunie 
Wam kreatywne rozwiązania na podobne projekty. 
Do większych gabarytowo prac można użyć np. łupiny po orzechu kokosowym :-)
 
Propozycja idealna również na zbliżające się Walentynki ;-)


I to już wszystko na dzisiaj. Ślicznie dziękuję za uwagę, 
poświęcony czas i pozdrawiam wszystkich serdecznie :-)

 
Inka - art



5 komentarzy:

  1. Ślicznie zrobione i cudny pomysł! Tylko nie do końca rozumiem, czemu napisy są tak zrobione, że raz po jednej, a raz po drugiej stronie serduszka? Przecież po rozłożeniu widać wtedy co drugie słowo? Czy to ma być czytane w stanie bardziej złożonym? Domyślam się, że ciężko to pokazać na zdjęciach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Tores. Napisy są celowo tak zrobione żeby hasło było czytane w momencie otwierania się górnej części łupiny orzecha. Konstrukcja rozkłada się na zasadzie harmonijki i odsłania kolejno jedno serduszko po drugim. Moim zdaniem tak jest ciekawiej a zarazem troszkę tajemniczo i fantazyjnie. Oczywiście można wykonać napisy tak, by znalazły się tylko po jednej stronie. To kwestia samego zamysłu na tę pracę.
    Pozdrawiam milutko i dziękuję za miłe słowa

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudnie to wyszło, świetny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń