Layout o biedroneczce i reguła trójpodziału

Witajcie! 

Dziś mam dla Was zdjęcia pracy, której dawno nie robiłam, a którą lubię robić - czas na layout!

Kolorowy, sentymentalny, prosty w wykonaniu - papiery scrapowe, papierowa serwetka, taśma washi, naklejki.

Prosta praca w sam raz na rozruszanie palców, które troche wyszły z wprawy.

Czasem praca nad takim projektem idzie jak z płatka, a czasem się utknie i nie można ruszyć z miejsca z kompozycją. Jak sobie wtedy radzicie? Ja w takich chwilach przypominam sobie pewną zasadę kompozycji związaną np. z kadrowaniem fotografii, czyli regułę trójpodziału. Na czym ona polega?

W wyobraźni dzielimy sobie nasze tło (nieważne czy A4, czy 12x12 cali, czy inne) na równe części dwoma pionowymi i dwoma poziomymi liniami. Punkty przecięcia tych linii to "mocne punkty" kompozycji. W takich punktach i na takich liniach możemy umieścić najważniejsze elementy naszej pracy. W moim layoucie rzecz najważniejsza, czyli zdjęcie, a konkretnie twarz dziecka, starałam się umieścić w lewym dolnym "mocnym punkcie". Oczywiście to tylko inspiracja i niczego tu nie wyznaczamy cyrklem czy linijką ;-)

Jeśli więc chcecie zrobić sobie layout (albo kartkę, albo wkleić fotografie na stronę w albumie) i coś Wam się "nie układa", macie wrażenie chaosu, Wasz wzrok pływa po projekcie, albo nie wiecie jak zbudować kompozycję - spróbujcie zacząć od reguły trójpodziału albo reguły złotego podziału.

Pozdrawiam serdecznie, Ania K.