Witajcie!
Karnawał powinien być czasem zabawy i balów maskowych, gdzie każdy może być kim
zechce. W tym roku karnawał kończy się w najsmutniejszy z możliwych sposobów, ale maska już powstała i mam nadzieję, że przyda się na następny rok, dlatego chciałabym ją Wam pomimo wszystko pokazać.
Od dawna fascynował i zaskakiwał mnie kunszt, precyzja wykonania oraz wielobarwność weneckich masek karnawałowych. Daleko mi do mistrzów którzy je tworzyli, ale co tam - po raz kolejny podjęłam wyzwanie.
Tym
razem powstała maska - jak to ujęła koleżanka - bardzo kobieca.
Zdobią ją ręcznie malowane skrzydła motyla, kolorowe pióra i oczywiście
kwiaty. Wszystko oprószone brokatem by nadać delikatnego blasku.
Oto efekt mojej pracy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz